W dzisiejszych czasach, chcąc dotrzeć do czytelników należy
wykazać się odwagą i pomysłowością. Tak uczynił znany dziennikarz Mariusz
Szczygieł, który tuż po wydaniu książki założył bloga, w którym dzieli się z
ludźmi swoimi spostrzeżeniami i historiami życia codziennego. Jedną z takich
historii jest jego spotkanie z Blanką Matragi – słynną czeską projektantką
mody. Ta kobieta zrobiła międzynarodową karierę oraz wydała książkę, w której
opisuje swoją drogę do sukcesu, która – jak zapewnia – nie była usłana różami.
Świetnie widać tu nawiązanie do pozytywistycznego hasła pracy i emancypacji
kobiet. W swoim wpisie dotyczącym Blanki, Szczygieł opisał również Pragę. W tym
opisie możemy dopatrywać się podobieństwa do twórczości pisarzy pozytywizmu. To
właśnie w drugiej połowie XIX w. miasto stało się przedmiotem zainteresowania
dla artystów. Ukazywali oni sprzeczności i kontrasty. Tak samo zrobił Mariusz
Szczygieł i w swoim blogu porównał dwa kraje, w których żyła Matragi -
rozwiniętą Europę i Liban, w którym ludzie nie znali kart kredytowych, a
pieniądze przechowywali w złotych szkatułkach. Takie przedstawienie
społeczności, prawdy o świecie miało przyczynić się do rozwoju cywilizacyjnego
oraz prowadzić ku lepszej przyszłości.Śladami pozytywizmu
piątek, 13 lutego 2015
M. Szczygieł, ‘Motyli dotyk Blanki M.'
W dzisiejszych czasach, chcąc dotrzeć do czytelników należy
wykazać się odwagą i pomysłowością. Tak uczynił znany dziennikarz Mariusz
Szczygieł, który tuż po wydaniu książki założył bloga, w którym dzieli się z
ludźmi swoimi spostrzeżeniami i historiami życia codziennego. Jedną z takich
historii jest jego spotkanie z Blanką Matragi – słynną czeską projektantką
mody. Ta kobieta zrobiła międzynarodową karierę oraz wydała książkę, w której
opisuje swoją drogę do sukcesu, która – jak zapewnia – nie była usłana różami.
Świetnie widać tu nawiązanie do pozytywistycznego hasła pracy i emancypacji
kobiet. W swoim wpisie dotyczącym Blanki, Szczygieł opisał również Pragę. W tym
opisie możemy dopatrywać się podobieństwa do twórczości pisarzy pozytywizmu. To
właśnie w drugiej połowie XIX w. miasto stało się przedmiotem zainteresowania
dla artystów. Ukazywali oni sprzeczności i kontrasty. Tak samo zrobił Mariusz
Szczygieł i w swoim blogu porównał dwa kraje, w których żyła Matragi -
rozwiniętą Europę i Liban, w którym ludzie nie znali kart kredytowych, a
pieniądze przechowywali w złotych szkatułkach. Takie przedstawienie
społeczności, prawdy o świecie miało przyczynić się do rozwoju cywilizacyjnego
oraz prowadzić ku lepszej przyszłości.„Lalka, czyli polski pozytywizm” J. Kaczmarski
Jacek
Kaczmarski w swoim utworze zawarł sens „Lalki” oraz określił społeczeństwo
pozytywistyczne w dość ironiczny sposób. Pierwszym, rzucającym się w oczy
przeciwieństwem jest kontrast społeczny pomiędzy arystokracją a zwykłym, szarym
ludem. Przeciwstawiają się w prawie każdej dziedzinie, mają inne podejście i
sposób myślenia, inaczej podchodzą do przyziemnych spraw i wiodą zupełnie
przeciwne życie. Możemy odczuć po wysłuchaniu tej piosenki, że Polacy mają
szczególną skłonność do ceremoniału, są głupio sentymentalni oraz nie potrafią
myśleć o przyszłości.
Najlepszy wyraz utworu przekazuje sam Kaczmarski w rozmowie z Grażyną Preder:
Najlepszy wyraz utworu przekazuje sam Kaczmarski w rozmowie z Grażyną Preder:
„Tą piosenką
oceniam polski pozytywizm, ktrego w zasadzie nie było. Już moja polonistka,
pani Kryda, zwróciła mi uwagę na to, że „Lalka” B. Prusa jest powieścią o
pozytywizmie - bez pozytywistów. Tam są sami romantycy. Jest to jedna z moich
ukochanych książek, przez tę trafność, celność obserwacji i aktualność. Tak,
płytki sentymentalizm to jest bardzo polska cecha. Oczywiście nie chciałbym
generalizować, ale płytkość pewnych uczuć czy przemyśleń to cecha na tyle
widoczna, że przysłania ludzi drążących rzeczywistość, wątpiących. Przede
wszystkim ta powierzchowność, cecha dominująca. Już Brzozowski mówił, że w
Polsce być może, dlatego nie było wojen religijnych, że nie analizujemy niczego
dogłębnie ani głęboko nie wierzymy. I można by dla tej tezy znaleźć
potwierdzenie w sytuacji Polski z czasów jej największej potęgi, w XVI wieku,
kiedy kwitła tolerancja religijna, wielonarodowość. Gdy w zasadzie przejście z
kalwinizmu na katolicyzm, z katolicyzmu na prawosławie czy z prawosławia na
kalwinizm było kwestią indywidualnego sumienia, a to sumienie kształtował
praktyczny stosunek do życia.”
M. Gretkowska, Obywatelka
„Obywatelka” jest dziennikiem dni, w których Partia
Kobiet święciła triumfy. Szokujące plakaty, na których zaprezentowane zostały
roznegliżowane kobiety – to był tylko jeden z niewielu chwytów, które sprytnie
wykorzystały członkinie ugrupowania. Gretkowska opowiada jak nasza polityka
wygląda od kuchni, jakie jest w niej miejsce kobiet i dlaczego tak trudno w
Polsce zrobić wspólnie coś sensownego. Gretkowska nie boi się trudnych
tematów. Kobiety walczyły ze sobą o stanowisko w partii o korzyści, które
mógłby czerpać z przynależności. Niejednokrotnie podważona została
wiarygodność polskich mediów, które jak się okazuje ograniczały się jedynie do
przedstawiania szczątkowych informacji na temat tego, co działo się wewnątrz
partii. „Obywatelka” jest gorącym zapisem polskiej rzeczywistości przeciw,
której buntuje się Gretkowska. Pisarka szydzi z idiotycznych ustaw, które
niczym ślepcy wetują politycy. Ochoczo chwyta za pióro i spisuje wszystko to,
co nią targa.J. Bocheński, Sto zabobonów. Krótki filozoficzny słownik zabobonów.
Autor
rozprawia się z pojęciami funkcjonującymi jako pewne oczywistości, tworzy wstęp
do filozofii, ale także stara się pomóc czytelnikowi w walce o wolność od
błędów. Tytułowe „ zabobony”, kojarzone z myśleniem magicznym, odnoszą się również
do błędów teoretycznych. J. Bocheński traktuje „zabobon” jako wierzenie, które
jest w wysokim stopniu fałszywe, a mimo to uważane za na pewno prawdziwe.
Autor nawiązuje w swoim dziele do pozytywistycznego
realizmu ukazując ważne hasła i problemy dzisiejszego świata w formie
leksykonu. Poza krótką definicją znajdziemy pod każdym hasłem filozoficzne
rozważanie i wyjaśnienie, dlaczego dany pogląd, np. antropocentryzm czy marksizm jest błędny, a także jakie niesie ze
sobą zagrożenia.
Wśród
współczesnych zabobonów Bocheński wymieniał nie tylko numerologię czy
astrologię, ale również np., anarchizm, humanizm, relatywizm, reinkarnację,
scjentyzm, kult intelektualistów, postępu, rozumu, równości i
tolerancji. Wskazywał na całą filozofię nowożytną oraz na
"światopoglądy", jako "skarbnice" zabobonów.
Autor
zauważa, że nurtem bardziej wpływowym od racjonalizmu jest irracjonalizm, czyli
przekonanie, ze człowiek może lepiej od rozumu poznać świat za pomocą intuicji,
uczuć. Uzasadnieniem jego „ zabobonności” ma być fakt ,że wszystko , co wiemy o
świecie, zostało poznane za pomocą rozumu.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)